W ramach akcji "Małe podróże - wielkie odkrycia" w te wakacje ruszamy w trasę z siecią Plus. Jeździmy po Polsce śladem ciekawych, pięknych i zaskakujących miejsc, które warto odwiedzić latem.
Już na wjeździe do Wałbrzycha malownicze kopuły łagodnych gór, wraz z charakterystyczną architekturą, pozwalają poczuć oryginalny klimat miasta, które przez wieki było własnością prywatną śląskich rodów Czettritzów, a potem Hochbergów, by dopiero na początku XIX wieku zacząć swoją samodzielną historię.
Wałbrzych, o czym dowiadujemy się po przyjeździe, przeczesując internet w poszukiwaniu turystycznych atrakcji, to miasto bardzo nieoczywiste. Znane z jednego z najpiękniejszych zamków w Polsce, dawniej było też potężnym ośrodkiem przemysłowym: górniczym, włókienniczym, ale również m.in. szklarskim i ceramicznym. Tereny zielone - które stanowią aż 1/3 powierzchni Wałbrzycha - bujnie odradzają się po zniszczeniach w naturze spowodowanych wydobyciem węgla.
Jednym z najbardziej tajemniczych momentów w dziejach miasta była bez wątpienia II wojna światowa - to wtedy w Górach Sowich i okolicy Zamku Książ naziści rozpoczęli budowę ogromnych tuneli i potężnych bunkrów. Na zamku prawdopodobnie swoją główną siedzibę miał mieć Adolf Hitler. Spekulowano, że w podziemnych tunelach mieściły się fabryki wojskowe, kryjówki z cennymi przedmiotami i dokumentami, a może nawet pracowano tam nad bronią atomową. Pod Wałbrzychem miał być ukryty słynny złoty pociąg - wypełniony kosztownościami i dziełami sztuki - którego ostatnie gorączkowe poszukiwania były relacjonowane w mediach kilka lat temu. Złotego pociągu brak, jest za to fascynujące miasto!
Zwiedzanie zaczynamy od ścisłego centrum, którego zabytki są bardzo dobrze zachowane. Internet mobilny 5G Ultra od Plusa w obszarze centrum, śródmieścia i starówki - czyli m.in. na rynku, Placu Magistrackim czy w okolicy Pałacu Czettritzów - działa znakomicie. Wyznaczamy więc trasy do najciekawszych obiektów, sprawdzamy ciekawostki i bardzo szybko udostępniamy materiały w social mediach.
Mamy szczęście: piątkowym późnym popołudniem i wieczorem na terenie Książańskiego Parku Krajobrazowego można spotkać bardzo niewielu turystów. W okolicy zamku łapiemy bardzo dobry zasięg 5G od Plusa, co pozwala nam dowiedzieć się więcej o dramatycznych losach księżnej Daisy (usuniętej w czasie II wojny z Książa, zmarłej w 1943 roku w Wałbrzychu).
Przechadzamy się po parku, podziwiając potężne pomniki przyrody (głównie cisy), lipowe i kasztanowe aleje drzew, wiele pięknych drzew zabytkowych i egzotycznych. Na trasie do punktu widokowego, z którego rozpościera się olśniewający widok na zamek, w oczy rzucają się nam potężne różaneczniki. Park pełen jest zachwycającej i bujnej przyrody, którą podziwiamy także wdrapując się na górkę, na której położone jest mauzoleum Hochbergów.
Gdy zbliża się wieczór, wzdłuż parkowych alejek zapalają się latarnie. Nasyceni klimatyczną wyprawą, wracamy na parking główny przy zamku. Uruchamiamy nawigację i wyznaczamy najszybszą trasę do hotelu.
Następnego dnia ciemne chmury i wyskakujące w telefonie ostrzeżenia przed gradem i burzami powstrzymują nas przed wyprawą na Borową, czyli najwyższe wzniesienie miasta i Gór Wałbrzyskich (853 m n.p.m.). Prowadzi na nią kilka szlaków, a z wieży widokowej na szczycie rozpościerają się widoki na Ślężę, Góry Sowie czy Karkonosze. Żałujemy, ale bezpieczeństwo ponad wszystko. Gdy ruszacie w góry, koniecznie pamiętajcie o aplikacji Ratunek od Plusa. Prosta w obsłudze, dzięki czterem kliknięciom (wybór lokalizacji, a następnie trzykrotne wciśnięcie ikony na środku ekranu) może uratować wam życie. Aplikacja powstała we współpracy sieci Plus z ratownikami - wysyła sygnał SOS, udostępnia ratownikom lokalizację i aktualny stan baterii telefonu osoby wzywającej pomoc.
Skoro pogoda niepewna, stawiamy na atrakcje we wnętrzach. Najpierw ruszamy do Muzeum Porcelany w Wałbrzychu, mieszczącego się w reprezentacyjnej budowli Pałacu Albertich. Zgromadzono tu ponad 10 tys. obiektów porcelany śląskiej (w tym wałbrzyskiej) i historycznych egzemplarzy z europejskich manufaktur. Produkcja porcelany przez lata była tradycyjną gałęzią wałbrzyskiego przemysłu - niestety, obecnie likwidowana jest ostatnia z fabryk z w mieście, Kristoff, działająca od 1831 roku.
Kolejnym miejscem, które postanawiamy odwiedzić, jest wspomniana już palmiarnia, wybudowana przez Jana Henryka XV Hochberga przed I wojną światową dla księżnej Daisy - wielkiej miłośniczki kwiatów i oryginalnych roślin. Dzisiaj można tu podziwiać ponad 250 gatunków z całego świata - fikusy i krzewy z Azji, eukaliptusy, świerki i sosny z Australii, agawy z Ameryki Środkowej czy śródziemnomorskie rośliny cytrusowe. W wałbrzyskiej palmiarni zorganizowano także jedyną w Polsce (!) wystawę dalekowschodniej sztuki bonsai, czyli miniaturowych drzewek (najstarszym wśród nich jest 200-letni jałowiec). Palmiarnia to miejsce naprawdę wyjątkowe w skali Polski - warto je odwiedzić.
Jest tu m.in. Muzeum Przemysłu i Techniki czy Galeria Sztuki Współczesnej. Wałbrzych zachwycił nas swoją różnorodnością - można tu poznawać przemysłowe dziedzictwo i zabytki techniki, zgłębiać historyczne zagadki (dla zwiedzających są otwarte chociażby tunele pod zamkiem Książ), a wreszcie można się tu relaksować na łonie przyrody, bo okazji do kontaktu z naturą nie brakuje. To oczywiście świetne miejsce na lato, ale także jesień. W górach jest ona najpiękniejsza. A gdy pogoda stanie się zbyt ryzykowna, by zdobywać szczyty - pozostaje ogrom wałbrzyskich atrakcji.