W ramach akcji "Małe podróże - wielkie odkrycia" w te wakacje ruszamy w trasę z siecią Plus. Jeździmy po Polsce śladem ciekawych, pięknych i zaskakujących miejsc, które warto odwiedzić latem.
Przygodę z bydgoskim ścisłym centrum zaczynamy u podnóża ulicy Długiej, jednej z najważniejszych na Starym Mieście. Szybko odsłania ona przed nami wyjątkową atrakcję - to Aleja Autografów, czyli płaskorzeźb wmurowanych w chodnik. Wśród nazwisk wielu znakomitości, znajdujemy zamaszysty podpis Lecha Wałęsy.
Labiryntem malowniczych uliczek przemykamy na rynek, czyli ku sercu miasta, którego historia rozpoczęła się w 1346 roku - założył je Kazimierz Wielki. Zatrzymujemy się na chwilę przed ekspresyjnym pomnikiem poświęconym ofiarom faszyzmu z czasów II wojny światowej. Jego masywna bryła robi wrażenie, a historia, związana z publicznymi egzekucjami na rynku na początku wojny, skłania do chwili refleksji nad polsko-niemieckimi dziejami miasta.
Przysiadamy na ławeczce na przestronnym rynku, żeby dowiedzieć się więcej o Bydgoszczy. Wyposażeni w telefon z szybkim internetem 5G od Plusa, raz-dwa znajdujemy najważniejsze informacje.
Dowiadujemy się przy tym, że Bydgoszcz jest jedną z dwóch stolic województwa kujawsko-pomorskiego - drugą pozostaje Toruń, chętniej wybierany przez turystów ze względu na okazałe gotyckie zabytki, najwybitniejszego mieszkańca miasta, Mikołaja Kopernika, czy pierniki. Mniej oczywista Bydgoszcz niezasłużenie cieszy się słabszym powodzeniem, ale ma to swój plus - z każdą godziną doceniamy brak męczących tłumów w mieście.
Niegdyś znane jako Bromberg, było ważnym pruskim ośrodkiem administracyjno-wojskowym, a jego wielkomiejską zabudowę projektowali znakomici berlińscy architekci. Kamienice bydgoskie są doprawdy wyjątkowe - nic dziwnego, że miasto nazywane jest też "małym Berlinem". Bromberg rozkwitał w XIX wieku i na początku kolejnego stulecia. Bydgoszcz wróciła do Rzeczpospolitej Polskiej w 1920 roku, będąc jednym z najlepiej rozwiniętych miast w odradzającym się kraju.
Jeszcze z rynku widzimy dumną sylwetkę Bydgoskiej Fary. "Kościół jak kościół", powie ktoś bez entuzjazmu, ale naprawdę warto zajrzeć do jego wnętrza, które zaskakuje wspaniałymi polichromiami o niezwykle intensywnych kolorach. W Polsce takie barwy są rzadkością! Ale ulica Farna prowadzi nas dalej, w stronę Wyspy Młyńskiej, na której przepadamy na trzy godziny.
To jeden z najpiękniejszy zakątków miasta, przywodzący na myśl m.in. Wenecję. Faktycznie spacerujemy tu wzdłuż ciągu kamienic ulokowanych nad Młynówką, nazywanych zresztą Wenecją Bydgoską, której historia sięga XIX wieku. Powstawały tu domy mieszkalne, zakłady i warsztaty, z czasem fabryki i restauracje - miejsce rozwijało się dzięki dostępowi do rzeki jako szlaku komunikacyjnego.
Wyspa Młyńska wypełniona jest mostkami czy kładkami, mieszczą się na niej też liczne nabrzeża, w jej centralnej części znajduje się ogromna łąka rekreacyjna, znaleźć można tu też m.in. Dom Leona Wyczółkowskiego z ekspozycją poświęconą twórczości tego młodopolskiego artysty i ogromny, imponujący rozmachem kompleks Młyny Rothera. Te dawne młyny zbożowe dzisiaj są przestrzenią wykorzystywaną w czasie imprez kulturalnych, wystaw, spotkań, konferencji.
Można tu wsiąść w Tramwaj Wodny (jeździ po mieście podobnie jak vaporetto w Wenecji!), podziwiać budynek teatru operowego, Opera Nova czy Biały Spichrz, w którym prezentowane są zbiory archeologiczne. Bulwary nad zakolem Brdy to także świetny punkt obserwacyjny dla zmieniającej się architektury miasta - widać stąd wiele nowoczesnych budowli, które wyrastają w Bydgoszczy.
Nieopodal Barki Lemara, nad Brdą, zawieszona jest słynna rzeźba "Przechodzącego przez rzekę" - pojawiła się w mieście 1 maja 2004 roku na pamiątkę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Międzynarodowa, wolnościowa atmosfera to jedna ze składowych miasta - w końcu to jedno z tych miejsc, w których można poczuć niezwykłego ducha rzeczywistości kształtowanej przez wodę, razem z całą wodną kulturą. To faktycznie mocno zbliża miasto do klimatu Wenecji czy Amsterdamu, choć w Bydgoszczy zachwyciła nas przede wszystkim jej unikatowość. Na przecięciu kultury polskiej i niemieckiej wyrosło miasto, które jest enklawą wśród zachwycających borów. Samo nosi miano miasta zielonego - obszary pokryte roślinnością stanowią połowę jego terenu. Bydgoszcz to dobre miejsce wypadowe do zwiedzania całych Kujaw, a nawet wyprawiania się dalej, na północ - w stronę przepięknych Borów Tucholskich. Z pewnością tu wrócimy!